Archiwum listopad 2002


lis 26 2002 refleksja...
Komentarze: 2

Usłyszałem kiedyś, że jeśli ktoś nagle przestaje być twoim przyjacielem to tak naprawde nigdy nim nie był... Podejrzana sprawa, generalnie! Nie narzekam na brak przyjaciół, wręcz przeciwnie, czasami mam wrażenie, że jest ich zbyt wielu, żeby każdemu dogodzić, z każdym się spotkać. Tylko mi się nie obrażać! Gdybym chciał (ale nie chcę) to mógłbym ich podzielić na kolka kategorii. Taki dajmy na to Martinez, z którym widuje się zdecydowanie zbyt rzadko (raz, góra dwa razy w roku) jest moim zdecydowanie najlepszym przyjacielem, co zresztą wielokrotnie zostało już dowiedzione! Nie ważne jak długo się nie widzimy, jak tylko się spotkamy to nastepuje ciąg dalszy ostatniego razu... To dopiero akcja, co? Ale tak właśnie jest, co mnie ogromnie cieszy! Nigdy mnie nie zawiódł i mam nadzieje, że ja jego też, choć jego mama może mieć w tej kestii inne zdanie :) Reasumując, są przyjaciele i przyjaciele. Ludzie się zmieniają, wiadomo, każdy bez wyjątku. O jednych się zapomina, przychodzą nowi... Ale Ja i Martinez mimo zmian, odległości i innych nie sprzyjających warunków (jego mama...) trzymamy się razem i trzymać się będziemy! I basta! 

E -  Element układanki... mała cząstka całości. Energia, którą życie z nas wysysa, ale i którą dają nam miłość... Na koniec elektryczność, użyteczny wynalazek, pomyślcie czy wyobrażacie sobie życie bez niego?

emteka : :
lis 23 2002 Adrenalina!
Komentarze: 1

Zaaplikowałem dziś sobie pokażną dawkę tej wspaniałej substancji. Mimo zupełnego braku wolnego czasu udało mi się wyjść na rower. Co więcej tor już jest prawie gotowy i sporo poskakałem. Nawet podwójne hopy dziś mi wychodziły. I gdyby nie ten podły deszcz... skakałbym do tej pory! Nie ma rady... na pogodę. Może jutro też wyskoczę na momencik :) chociaż muszę się przecież uczyć...

D - Deska, w każdej postaci. Zwłaszcza snowboard! Ale i wszelkie inne jej odmiany. Downhill, Dual Slalom... słowa bliskie memu ciału... Wreszcie dzieci, które jak najbardziej chciałbym w przyszłości (niekoniecznie strasznie dalekiej) posiadać. I to parkę: Maksymiliana i Natalię!

emteka : :
lis 20 2002 "C"
Komentarze: 2

C - jak Cytryna, kwaśna , ale zdrowa. Świetna do drinków i lemoniady. Zółta i nieodzownie kojrzy się ze słońcem, ciepłem i plażą (przynajmniej mnie się kojarzy). Ciasto cytrynowe :)

emteka : :
lis 20 2002 Wizyta i "B"
Komentarze: 0

Dzwonił Martinez!!! Przylatuje w niedziele rano!!! Zajebiście! Minus tylko taki ze mam 4 kolosy w następnym tygodniu, a on zostaje tylko tydzień. No, a le niewątpliwie jest to jedna z tych rzeczy co to są dużo ważniejsze od szkoły! Jakoś to będzie. Już się nie moge doczekać. Tymczasem:

B - to Balonik, koloroty, okrąglutki, duży. Na tyle duży duży, że jeśłi Kociak weźmie go do ręki to poleci wysoko, wysoko... Trzeba uważać. Niewinne piękno kryjące w sobie niebezpieczeństwo... Kolejna analogia :)Podróz, lot balonem. Balonik na druciku... Guma balonowa!

emteka : :
lis 19 2002 Tendencyjnie
Komentarze: 0

Ponoć każdy szanujący się blogujący musi przez to przejść - alfabet. Ja jednak wprowdze innowacje! Tylko jedna literka dziennie, ale za to treściwie!!!

A - Anakonda, niebezpieczna, drapieżna, szybka i bezlistosna! Niczym nasze życie filozoficznie mówiąc... oczywiście podobnie jak życie jest też jednocześnie piękna. Atakuje niespodziewanie i skutecznie niemal za każdym razem.Nie umkniesz przed nią... ale i tak spróbujesz...

emteka : :