Archiwum 28 października 2002


paź 28 2002 Nutka optymizmu...
Komentarze: 2

Pomimo faktu, że od samego rana jestem "na nogach", bo do 12 na uczelni, a od 12.30 w pracy (i to aż do 19!) jestem w całkiem niezłym humorze:) Może dlatego, że już 18.30..., a może dlatego, że mam ostatnio szczęście i takie drobiazgi jak zmeczenie, praca czy szkoła nie są w stanie popsuć mi nastroju! Myslę, że istotnym tego powodem jest taka jedna sympatyczna, milusińska, a przy tym jakże atrakcyjna "Kotka". W zasadzie humor mi się poprawia jak tylko o niej pomyślę... Porada: ustabilizowane i zadowalające życie uczuciowe jest istotnym czynnikiem bycia w dobrym nastroju... Niezadowoleni: chyba już wiecie co powinniście zrobić... Do dzieła!

emteka : :