Archiwum 30 października 2002


paź 30 2002 Refleksje pracownika...
Komentarze: 0

Po całym dniu spędzonym w Ministerstwie Zdrowia (moje miejsce zatrudnienia) mam pare pytań i poradę! Dlaczego ludzie nie potrafią wytłumaczyć o co im chodzi od razu tylko mówią wiele innych rzeczy w tym samym czasie odwracając uwagę od sedna sprawy? Najpierw coś od ciebie chcą, a potem pięć razy zmieniają zdanie... Wariactwo! Ale co mi tam:))) Nie zepsuje mi to humoru! Receptą na takich natrętów jest: wysłuchać co mają do powiedzenia, zrobić to co od naschce  tak jak się uzna za stosowne (zapisać to!), wysłuchać poprawek danej osoby, zrobić tak jak ona chce. Jesli zaakceptuje to co zrobilismy to dobrze:) jeśli nie to dajemy jej wcześniej zapisaną własną wersję, w 99% przypadków okazuje się dobra:))) i mimo wcześniejszego odrzucenia zyskuje uznanie natręta! Sprawdziłem wielokrotnie, to działa! A nie warto sobie psuć nastroju takimi głupstwami. Grunt to pozytywne myślenie. Optymizm rulez!

emteka : :